Kolejny świt, a noc przepłakana, Oczy pieką od łez. Ręce drżą i w głowie szum. Sto myśli złych nęka mnie. Spaliłam dziś wszystkie twe listy, Plik z tobą zdjęć. Nie pomaga już tabletka na sen. Tak nie musiało być, Nie musiało być, Zaplątałeś życie mi. Tak nie musiało być, Nie musiało być, Że oszalał cały świat. Tak nie musiało być, Nie musiało być, Zaplątałeś życie mi. Tak nie musiało być, Nie musiało być, Że oszalał cały świat, Że zwariował nagle świat. Mówiłeś mi o wielkiej miłości, O kochaniu bez tchu. Czule patrzyłeś głęboko w oczy. Teraz już wszystko wiem. Małe oszustwa i stos wielkich kłamstw, Którymi karmiłeś mnie. Głupio wierzyłam, zostałam na dnie. Tak nie musiało... Tak nie musiało... Tak nie musiało być, Nie musiało być, Zaplątałeś życie mi. Tak nie musiało być, Nie musiało być, Że oszalał cały świat. Tak nie musiało być, Nie musiało być, Zaplątałeś życie mi. Tak nie musiało być, Nie musiało być, Że oszalał cały świat, Że zwariował nagle świat. Tak nie musiało... Tak nie musiało... Tak nie musiało... Tak nie musiało... Tak nie musiało... Tak nie musiało... Tak nie musiało by-y-y-y-yć... Tak nie musiało by-y-y-y-yć... Tak nie musiało by-y-y-y-yć... Tak nie musiało by-y-y-y-yć... Tak nie musiało być, Nie musiało być, Zaplątałeś życie mi. Tak nie musiało być, Nie musiało być, Że oszalał cały świat. Tak nie musiało być, Nie musiało być, Zaplątałeś życie mi. Tak nie musiało być, Nie musiało być, Że oszalał cały świat, Że zwariował nagle świat.